„To jest jeden z moich ulubionych spektakli” – mówi Rafał Maćkowiak, aktor TR Warszawa o „Fantazji” w reż. Anny Karasińskiej. Zapraszamy do przeczytania wywiadu, w którym opowiada jak wygląda praca nad spektaklem.
Jak opisałbyś sposób grania, jaki zaprezentowany został w Fantazji?
Nie nazwałbym tego sposobem grania. To ćwiczenie na wyobraźnię. Aktor swoją fizyczną obecnością na scenie po prostu ułatwia to zadanie sobie i widzom.
Nie licząc fragmentów, do których aktorzy przywiązali się na próbach, większa część spektaklu jest niewiadomą. Jakie niesie to ze sobą zagrożenia, a jakie korzyści?
Kiedy podczas spektaklu słyszymy jakiś tekst po raz pierwszy skojarzenie jest bardziej spontaniczne i reakcja nieprzewidywalna. Wielokrotnie w takich sytuacjach trudno się powstrzymać od śmiechu. Podobnie jest, kiedy znany nam już tekst słyszymy w odniesieniu do innej niż zazwyczaj osoby. Nie czuję jednak w tym zagrożenia. Tu nie ma iluzji i udawania i wszystko, co szczerze zdarza się na scenie jest ok.
Co najbardziej lubisz w tym spektaklu?
To jest jeden z moich ulubionych spektakli. Lubię tę wspólną z publicznością pracę wyobraźni. Dzięki historiom, które opowiada w trakcie Ania Karasińska, możemy wyobrażać sobie rzeczy piękne, smutne, straszne i po przedstawieniu mam poczucie jakbym naprawdę się z tymi wszystkimi ludźmi się spotkał i coś przeżył. Nie jako występujący aktor, ale jako ja, Rafał.