O kulturze krajów bałtyckich opowiada Valters Sīlis

18 października rozpoczyna się w TR Warszawa Baltic Transfer* Festival. Zapraszamy do lektury wywiadu z Valtersem Sīlisem, reżyserem spektaklu „Być nacjonalistą” oraz „Miałam kuzyna”. Oba będzie można zobaczyć w trakcie festiwalu.

13.10.2021

fot. Aivars Ivbulis / „Być nacjonalistą

Czego ludzie nie wiedzą o Twoim kraju, a Twoim zdaniem powinni wiedzieć?

Kiedy 14 lat temu mieszkałem w Warszawie, bardzo trudno było mi wytłumaczyć, że nie jestem z Litwy, ale z Łotwy. Polecam Wam, oczywiście, wizytę na Łotwie, a kiedy będziecie w Rydze, oprócz zwiedzania, koniecznie też zapoznajcie się z tamtejszą sceną artystyczną, muzyczną i teatralną. Są rzeczy, które mogą was zaskoczyć.

Jaki sport jest najbardziej popularny w Twoim kraju?

Myślę, że hokej przyciąga na Łotwie największe tłumy. Ale koszykówka z pewnością też jest bardzo ważna.

Czy istnieją jakieś wspólne cechy charakterystyczne dla krajów bałtyckich? Jeśli tak, jakie to cechy?

Historia ostatniego stulecia z pewnością jest w dużej mierze wspólna, z Estonią zaś mamy chyba najwięcej wspólnego w kontekście historycznym. Definiujemy siebie nawzajem jako całkiem różnych, ale z pewnością jesteśmy ze sobą dość mocno związani i chociaż mówimy różnymi językami, łatwo jest znaleźć wspólny grunt do rozmów i nawiązać przyjaźnie.

fot. iim Vahur / „Miałam kuzyna”

Co Twoim zdaniem najlepiej definiuje współczesne kraje bałtyckie?

Nasza polityka jest podzielona w taki sposób, że niektórzy politycy biorą Orbana na Węgrzech i PiS w Polsce za przykład, który chcą naśladować. Z drugiej strony są partie, które szukają wzorców w polityce Szwecji i Finlandii. W tej chwili znajdujemy się w dziwnej relacji, dziwnej równowadze pomiędzy tymi dwoma kierunkami. Tak więc, jak w wielu miejscach w Europie Wschodniej, w jednej chwili możemy czuć się bardzo szczęśliwi z tego, jak nowoczesny i rozwinięty jest nasz kraj, aby w następnej chwili doświadczyć czegoś, co temu zaprzecza.

Jaka potrawa najlepiej definiuje tradycyjną kuchnię Twojego kraju?

Tak samo jak Litwini, często jemy chłodnik. Bardzo tradycyjną potrawą, za którą nie przepadam, jest gulasz z miejscowej odmiany szarego grochu (podobnego do ciecierzycy), smażonej cebuli i pokrojonego w kostkę specku.

Jaki jest najbardziej rozpoznawalny artysta, który urodził się w Twoim kraju?

Mark Rothko, Sergei Eisenstein, Mikhail Baryshnikov, Pēteris Vasks, Vija Celmiņa to nazwiska, które prawdopodobnie są lub mogłyby być rozpoznawalne. Dla mnie najważniejsi są ci artyści urodzeni na Łotwie, którzy wywarli na mnie największy wpływ, kiedy byłem nastolatkiem. Artyści wizualni Aija Zariņa, Ieva Iltnere, Miķelis Fišers, Gints Gabrāns, dokumentalista Askolds Saulītis, reżyserzy teatralni tacy jak Viesturs Kairišs i Māra Ķimele, nowofalowy zespół Dzeltenie Pastnieki, artysta performance, muzyk i DJ Hardijs Lediņš i wielu innych. Niektórzy zdobyli międzynarodowe uznanie, a niektórzy nie, ale z pewnością to właśnie oni zainspirowali mnie do zajęcia się sztuką.

Jaka jest popularna rzecz w Twoim kraju, którą reszta świata uważa za dziwną?

Jedzenie zimnej zupy, czyli chłodnika, jest dla niektórych dziwne, ale jako że sam jestem Łotyszem, trudno mi powiedzieć, co jest w naszej kulturze dziwnego.

Kup bilet na „Miałam kuzyna” Kup bilet na „Być nacjonalistą”

O reżyserze

Valters Sīlis – jeden z najbardziej aktywnych łotewskich reżyserów, pracujący zarówno w Teatrze Narodowym, jak i w małych niezależnych teatrach. Szczególnie interesuje się najnowszą historią Łotwy, zajmując się bolesnymi i kontrowersyjnymi kwestiami społeczno-politycznymi z perspektywy dzisiejszej młodej generacji. We współpracy z Jānisem Balodisem zrealizował angażujące i krytyczne
spektakle dokumentalne, dotyczące łotewskiej instytucji Prezydenta Republiki po upadku Związku Radzieckiego („Wszyscy moi prezydenci”), rozwoju łotewskiej gospodarki w latach 2008-2010 („Historia sukcesu”), zanieczyszczenia środowiska („Mārupīte”), łotewskiego planu rozwoju kraju („NAP”) czy historii powstania i upadku jednego z najpopularniejszych łotewskich zespołów rockowych z lat 90. („Under Two Flags”). Dociekliwa, nieformalna i szczera postawa reżysera jest również widoczna w jego najnowszych spektaklach, w których zwraca większą uwagę na mikrohistorie i wybory jednostek w określonych kontekstach, często koncentrując się na młodych
ludziach („Being Nationalist”, 2017, „Boy Who Saw in the Darkness”, „Based on a Book”, 2019).