01.10.2021
Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Anną Axer-Fijałkowską, która stworzyła kostiumy i charakteryzację do spektaklu „2020: Burza”. „To sztuka, która opowiada o naszej kondycji, o naszych lękach, o tym dokąd zmierzamy” – mówi o pracy nad spektaklem.
Z czego czerpałaś inspiracje, pracując nad kostiumami do „2020: Burza”?
Chciałam stworzyć przede wszystkim kostiumy, które byłyby możliwie jak najbardziej poza gender. Marzyły mi się dwa przeciwstawne światy, w których aktorzy będą mogli bawić się swoją seksualnością, ale też od niej uciekać, a potem do niej wracać. Inspirowały mnie zdjęcia Salvii. Często myślałam też o marzeniach i koszmarach sennych. O tym, jak podczas snu wykrzywia się nam rzeczywistość. To chyba inspirowało mnie najsilniej.
Kostiumy niektórych postaci przywodzą na myśl fantazję na temat przyszłości, inne zdają się być utrzymane w estetyce retro-futuryzmu. W jaki sposób koresponduje to z rysem charakterologicznym bohaterów?
To sztuka, która opowiada o naszej kondycji, o naszych lękach, o tym dokąd zmierzamy. „Wyspiarze” to ci, którzy są czyści, poza płcią. Ich organiczność wypływa z ich wnętrza. „Przybysze” natomiast symbolizują przepych naszego świata, splamionego naszą niemocą, rządzą władzy, naszym ego i brakiem pokory. Ale kostium zawsze musi korespondować z aktorką czy aktorem – z ich wrażliwością, ruchami i wnętrzem. Kostium jest moim zdaniem dobry, kiedy łączy moją kreację z osobą i postacią. Wtedy jest naprawdę pełny.
Czy masz swój ulubiony kostium?
Słodkie pytanie. Nie mam. Każdy kostium tworzę z myślą o postaci i aktorce czy aktorze, która lub który tę rolę zagra. Nie mogę wiec mieć ulubionego kostiumu, bo czułabym, że byłby to brak szacunku do całości. Do spójności i mojej pracy i całego teamu.
W „2020: Burza” jesteś odpowiedzialna też za charakteryzację. Jakie były Twoje założenia jeśli chodzi o jej współpracę z kostiumami? Chciałaś, aby wzajemnie się dopełniały, a może wręcz przeciwnie – miały wprowadzać dysonans?
Charakteryzacja zawsze dopełnia kostium. Jest wisienką na torcie. Bardzo lubię ten moment, kiedy po założeniu kostiumu pierwszy raz przymierzamy się z charakteryzacją. Wtedy powstaje postać. I to zawsze musi być spójne.
Co podczas pracy nad kostiumami i charakteryzacją stanowiło dla Ciebie największe wyzwanie?
Największym wyzwaniem jest dla mnie zawsze pierwsza próba w kostiumach, przy każdym spektaklu. To pierwszy moment, kiedy widzę, czy to, co zamarzyłam i zaplanowałam w swojej głowie, względem postaci się zgadza. Czy pasuje, czy się dopełnia. Czy współtworzy świat, na jaki się umawiałam z resztą twórców. To zawsze wielki moment dla mnie, niesamowicie ekscytujący.
Zapraszamy też do przeczytania rozmowy z dr. hab. inż. Pawłem Wawrzyńskim z Politechniki Warszawskiej, który zaprojektował sztuczną inteligencję, będącą jednym z twórców „2020: Burza”.
Więcej o spektaklu „2020:Burza” możecie przeczytać tutaj.