17.11.2021
Rozmawiamy z Sebastianem Kuźmą, kierownikiem technicznym w TR Warszawa, o tym, jak wygląda przygotowanie spektaklu poza siedzibą teatru.
Jak wygląda oswajanie nowej przestrzeni teatralnej, do której wchodzicie ze sprzętem podczas wyjazdów? Czy wszystkie sceny festiwalowe wyglądają mniej więcej tak samo, czy są miejsca, które wymagają większej liczby prób i pracy?
Każdy spektakl, który planujemy wystawić w innej przestrzeń niż nasza własna, TRowa, przechodzi przez kilka etapów, które mają na celu – w przypadku działu technicznego – zabezpieczenie prawidłowego montażu dekoracji oraz sprzętu nagłośnieniowego, oświetleniowego i urządzeń odpowiedzialnych za efekty wizualne. W tym procesie równolegle do ustaleń technicznych dogrywane są też wszystkie kwestie merytoryczne. Jest to potrzebne do umowy, którą każdorazowo podpisujemy wraz ze stroną zapraszającą.
Każdy z naszych spektakli posiada stworzony specjalnie pod dany tytuł rider techniczny. Rider dostarcza stronie zapraszającej oraz ekipie technicznej szczegółowego opisu tego, czego dokładnie wymagamy, aby dany spektakl mógł się odbyć.
Pierwsze i bardzo ważne kryterium brane pod uwagę podczas podejmowania decyzji o wystawieniu spektaklu poza siedzibą teatru to przestrzeń, w której mielibyśmy się zaprezentować.
Na podstawie rysunków technicznych przekazanych nam przez stronę zapraszającą wspólnie z brygadzistami działów obsługi technicznej sprawdzamy, czy mieścimy się z dekoracją, jak wygląda ustawienie scenografii pod kątem realizowanych w przedstawieniu świateł, projekcji wideo czy dźwięku. Jeździmy również na wizyty techniczne. Po podjęciu decyzji o możliwości zaadoptowania danej przestrzeni kolejnym etapem jest uzgodnienie wyposażenia potrzebnego do realizacji spektaklu. Jeżeli strona zapraszająca nie jest w stanie zabezpieczyć sprzętu, który widnieje w riderze technicznym, może zaproponować zamiennik danej rzeczy, ale tylko po akceptacji z naszej strony. Jeżeli jest taka możliwość, ciężko dostępny sprzęt wozimy ze sobą.
Każda sala jest inna, jak i również każdy spektakl ma inne wymagania. W salach, które nie do końca spełniają nasze warunki, potrzebne są konsultacje ze scenografem lub reżyserem w celu nowej adaptacji scenografii. Takie zmiany polegają między innymi na zmniejszeniu lub powiększeniu przestrzeni gry aktorów. Działania te często wymuszają zrobienie dodatkowej próby, technicznej lub aktorskiej. Najwięcej pracy z pewnością jest przy prezentacji spektaklu w przestrzeni nieprzystosowanej do działań teatralnych; są to m.in. hale zdjęciowe, sceny plenerowe itp.
Który spektakl TR Warszawa jest największym wyzwaniem pod kątem logistycznym i dlaczego?
Nie da się jednoznacznie wskazać takiej produkcji… Możemy jechać z mało obsadowym i „skromnym” scenograficznie spektaklem i mimo wszystkich wcześniejszych ustaleń na miejscu okazuje się, że sprzęt się popsuł czy nie pasuje dekoracja i wtedy na szybko trzeba znaleźć rozwiązanie problemu. Na szczęście sytuacje z tak dużym “natężeniem” trudności zdarzają się niezwykle rzadko. Każdy wyjazd sprawdza nasze przygotowanie i sprawia, że jesteśmy lepiej przygotowani do kolejnych.
Jaki wyjazd wspominasz najlepiej?
Wszystkie wyjazdy wspominam dobrze, bo się odbyły – to raz, a dwa, bo widzę, że wspólnie z moim działem dopięliśmy wszystko do końca, czyli wywiązaliśmy się z zadania, które mieliśmy do wykonania. Pamiętam również wyjazdy, podczas których były popełniane błędy. Muszą być i takie sytuacje, żeby w przyszłości nie potykać się o to samo.
Który obszar techniczny najłatwiej obsługuje się na wyjazdach, a który najtrudniej? Światło, dźwięk, scenografia?
To zależy jakie „narzędzia” mamy do pracy. Jest to wszystko to, na czym pracujemy podczas montażu przedstawienia. Są nimi zarówno narzędzia czy rozwiązania montaży scenografii, jak i elementy wideo, nagłośnienia czy oświetlenia scenicznego. Spektakle staramy się przygotowywać na jak najlepszym poziomie technicznym. Najlepszym narzędziem w tej wyliczance zawsze będą jednak ludzkie chęci zrobienia czegoś wyjątkowego. Naszym celem podczas wyjazdowego spektaklu jest utrzymać poziom prezentacji spektaklu w siedzibie TR, a jeżeli warunki pozwolą – zrobić to ponad normę.
Od kiedy Grzegorz Jarzyna został dyrektorem artystycznym teatru, kładziony jest ogromny nacisk na walory techniczne spektakli. Jest to znak rozpoznawczy tego miejsca. Teatr Rozmaitości był prekursorem dbałości o wierne odtworzenie spektaklu na wyjazdach. TR Warszawa w dalszym ciągu praktykuje te zasady, dbając o każdy szczegół spektakli, zarówno pod względem artystycznym, jak i technicznym.
Scenografia lata najczęściej samolotem czy jedzie samochodem?
Wysłanie dekoracji samolotem byłoby ostatecznością. Jest to oczywiście rozwiązanie szybsze niż wysłanie transportu drogą morską czy lądową, ale zupełnie nieopłacalne finansowo. Drobne elementy można w taki sposób przewieźć jako dodatkowy bagaż, ale duże produkcje jadą ciężarówkami (chyba że wystawiamy spektakl na innym kontynencie). Zazwyczaj jest to jeden samochód. Obecnie największą dekorację, jaką mamy w eksploatacji to „Cząstki kobiety” w reż. . Transport tej scenografii wymaga wynajęcia dwóch dużych TIRów.