Mechanizmy społeczne, hierarchie i reżyserowanie opery. Rozmowa z Karoliną Szczypek, laureatką Debiut TR 2021

Karolina Szczypek została wyróżniona w ramach Nagrody Debiut TR 2021. W swojej pracy twórczej kładzie olbrzymi nacisk nie tylko na efekt artystyczny, ale też na działania kolektywne i na budowanie wspólnoty opartej na poczuciu bezpieczeństwa. Zapraszamy do przeczytania całej rozmowy.

Jak to jest przeżywać swój debiut w czasie pandemii? Masz poczucie, że Ci ona przeszkodziła, a może wręcz przeciwnie?

Czasami zastanawiam się, jak wyglądałaby praca nad moimi spektaklami i działaniami artystycznymi w roku 2020, gdyby odbywała się bez otoczki lęku o najbliższych, niepewności ekonomicznej i destabilizacji komunikacji i relacji międzyludzkich, do których byliśmy wszyscy przyzwyczajeni na co dzień. Czy byłabym bardziej wydajna? Bardziej kreatywna? Mniej zestresowana? Jaka właściwie byłabym jako osoba twórcza? Co zrobiłabym inaczej? To, co wiem, to pewność dotycząca tematów, wokół których moja wyobraźnia krążyła wtedy, dziś byłyby to te same tematy. Debiut w rozumieniu spektaklu dyplomowego, do którego premiery doszło we wrześniu 2020 roku, był procesem twórczym rozpoczętym już w październiku 2019 roku, kiedy nikt z nas nie przypuszczał, co się wydarzy. Podczas roku miałam sposobność konsultować swoje tropy, intuicje, pomysły i materiały z wieloma twórcami i twórczyniami teatralnymi z całego świata. Mogłam poznać m.in.: Prodromosa Tsinikorisa, Lolę Arias czy też Kolektyw Motus. To wydarzyłoby się bez względu na pandemię, dzięki opiece kuratorskiej Tomka Kireńczuka i Laboratorium Nowego Teatru. To doświadczenie partycypowania w czymś, co jest stale poszerzane przez perspektywy innych twórców i twórczyń i przebiega w atmosferze merytorycznego feedbacku, było najbardziej wartościowym elementem pracy nad debiutem. Podobnie jak to, że mogliśmy jako team twórczy opowiedzieć w działaniu performatywnym o naszym lęku i doświadczeniach nadużyć wynikających z relacji władzy w hierarchicznym systemie teatralnym, dając sobie tym samym siłę i poczucie sprawczości. Paradoksalnie poza wpływem na moją kondycję psychofizyczną, pandemia nie miała wpływu na intensywność mojej pracy zawodowej w tamtym roku, co też niekoniecznie musi się przekładać na realizacje w teatrach instytucjonalnych i posiadanie na swoim koncie twórczym tytułów repertuarowych.

Co inspiruje Cię jako twórczynię? Literatura, sztuka? A może wręcz przeciwnie, wolisz skupiać się na kwestiach społecznych, politycznych, lub łączyć je ze sobą?

Najbardziej inspirujący dla mnie jest rodzaj pracy, która powstaje na styku tego, co społeczne z tym, co zakorzenione w narracji kreacyjnej, czyli tekstach kultury, którymi może być zarówno literatura, jak i film. Czasami to konkretnie osadzone zdarzenie, temat lub idea poruszają mnie i zaczynam się w nie zagłębiać, poszukując analogicznych sytuacji w literaturze. Kiedy bywa odwrotnie, zaczynam zastanawiać się, co tak bardzo uruchomiło mnie w tekście i jak mogę to stematyzować w działaniu scenicznym i całym procesie pracy. Niezależnie od wybranej drogi najważniejsze są dla mnie mechanizmy społeczne, w związku z którymi jednostka podlega opresji, lub które są z jakiegoś powodu nieakceptowane, lub nie do końca zrozumiałe.

Jakie są Twoim zdaniem największe wyzwania, przed jakim stanąć będzie musiał współczesny teatr?

Te wyzwania trudno zdiagnozować w tak krótkiej formie wypowiedzi, ale podejmę taką próbę. Przed nami wszystkimi długa podróż do emancypacji każdej osoby twórczej i wszystkich osób związanych z teatrem relacją zawodową, jako autonomicznej i niezależnej od innych pełniących utrwalone społecznie i zawodowe funkcje. Musimy zacząć uznawać swoją podmiotowość nawzajem w tym ekosystemie, jakim jest teatr i postarać się wypracować takie narzędzia, które zabezpieczą wszystkie osoby o słabszym statusie zawodowym przed nadużyciami władzy. Największym wyzwaniem, moim zdaniem, jest wypracowanie nowego języka komunikacji, stworzenie naszych miejsc pracy na nowo, uczynienie ich bezpiecznymi, nauczenie się stawiania granic i redefiniowanie kategorii sukcesu. Musimy nauczyć się postawy obywatelskiej – jakkolwiek patetycznie by to nie brzmiało.

Jakie jest Twoje największe marzenie zawodowe?

Nie wiem, czy w moim przypadku istnieje coś takiego jak jedno marzenie zawodowe. Jest taka część mnie, która chciałaby zrobić spektakularny spektakl (najlepiej od razu operę) na podstawie tekstu „Fitzcarraldo” Wernera Herzoga, z uwzględnieniem samej biografii Klausa Kinskiego. Innym razem porzucam jakiekolwiek myśli na temat zdecydowanie dominujących binarnych narracji w polskim teatrze i myślę o tym, żeby porozmawiać z grupą twórców i twórczyń o świecie, o którym mówi Maggie Nelson w „Argonautach” i przyjrzeć się temu, jakim językiem i w jakiej formie możemy opowiedzieć o tożsamości wymykającej się z jakichkolwiek prób dookreślenia. Po czym nagle jednak okazuje się, że pojawia się pragnienie pracy w konkretnym miejscu, albo fantazjowanie na ten temat, czyli jakby to było zrobić spektakl w NTGent. Ostatecznie dochodzę do pragmatycznych marzeń o tym, żeby wszystkie osoby pracujące w teatrze czuły się bezpiecznie, żeby miały podpisane umowy przed rozpoczęciem pracy, żeby nikt nie czuł się użyty czy wykorzystany przeze mnie i żebyśmy wszyscy nie popadli w przesadny pracoholizm.

Gdybyś mogła podjąć współpracę z jakimkolwiek człowiekiem teatru, (z jakiegokolwiek miejsca i czasu) to kto by to był i dlaczego?

To chyba nie byłby człowiek teatru, ale nieopodal, bo wciąż byłaby to osoba pracująca w polu symbolicznym, ale innymi narzędziami niż stricte teatralne, czy reżyserskie. Byłby to Piotr Pawlenski. Powodem byłaby jego bezkompromisowość. Ewentualnie gdybyśmy uparli się co do osoby teatru, byłaby to Angelica Liddell, w związku z, moim zdaniem, doskonałą umiejętnością operowania fikcją autobiograficzną w swoich pracach. Kuszące również byłoby poznanie Czechowa, chciałabym się dowiedzieć od niego, co wydarzyło się spomiędzy pierwszą a drugą wersją „Mewy” i jeszcze kilku innych rzeczy.

Przeczytaj też wywiady z innymi debiutantami Nagrody Debiut TR 2021Wojtkiem Rodakiem i Janem Jelińskim, Olgą Ciężkowską i Tomaszem Fryzełem.