Co, jeśli zarówno stary, jak i nowy świat wydają ci się obce?

  • Marszałkowska 8
  • Spektakl w ramach Baltic Transfer* Festival
  • Spotkanie

Dwa garaże (Kaks garaaži) – spektakl i spotkanie z twórcami

Kup bilet
  • Reżyser

    Elmārs Seņkovs

  • Premiera

    20 lutego 2021

  • Produkcja

    Centrum Teatralne Vaba Lava, Tallinn (Estonia)

  • Czas

     1 godz. 50 min.

  • Bilety

    normalny 50 zł
    ulgowy 30 zł

  • Język

    Simple English (bez tłumaczenia)

Spotkanie z twórcami i twórczyniami

Po spektaklu ok. godz. 22:00 w kawiarni Kawałyk Sztuki Cafe odbędzie się spotkanie z twórcami i twórczyniami spektaklu.

Wstęp wolny

Obsada

Matīss
Budovskis

Agris
Krapivņicki

Karl Robert
Saaremäe

Simeon
Sundja

Twórcy i twórczynie

reżyseria: Elmārs Seņkovs
scenografia: Illimar Vihmar
reżyseria świateł: Emil Kallas
kompozytor: Edgars Makens
producent wykonawczy: Kätlin Kukebal
producent: Kaia Unas

fot. Ilija Smirnov

O spektaklu

Okres między odzyskaniem niepodległości w 1991 roku, a wstąpieniem do Unii Europejskiej pamiętany jest w krajach bałtyckich jako “dzikie lata 90.” – burzliwy czas transformacji politycznej i społecznej. Podobnie jak w Polsce rzeczywistość w Estonii,  Litwie i Łotwie  zmieniała się wtedy w zawrotnym tempie, napędzana konfliktem między zwolennikami zmian, a obrońcami status quo. Co jednak  z tymi, którzy nie należeli do żadnego z obozów i znaleźli się na marginesie? Wielokrotnie nagradzany łotewski reżyser Elmārs Seņkovs skupia się na dziwnej przestrzeni garażu, miejscu, które było schronieniem zarówno dla homo sovieticus, jak i nowego obywatela demokratycznej republiki.. „Dwa garaże” rozgrywają się równolegle w Estonii i na Łotwie i opowiadają historię młodych mężczyzn, którzy wchodzą w dorosłe życie w momencie odzyskania niepodległości. Co, jeśli zarówno stary, jak i nowy świat wydają ci się obce? Jak pogodzić sprzeczne oczekiwania społeczne, życiowe cele i spiski? A jeśli garaż odziedziczony po ojcu wydaje się jedynym naprawdę bezpiecznym azylem? 

Od reżysera:

Mój ojciec miał garaż.

Mój ojciec naprawiał pralki.

Mój ojciec walczył z rekieterami.

Mój ojciec pił.

Mój ojciec głośno śpiewał. Kiedy pił. Czasami nawet wtedy, gdy nie pił.

Kiedy znalazłem prezerwatywę w kieszeni ojca i zapytałem, co to jest, długo milczał, a potem powiedział, że to lek na ból głowy.

Mój ojciec nauczył mnie, jak uderzyć kogoś w twarz, gdy ten ktoś się znęca.

Ojciec nie bawił się ze mną, kiedy chciałem, ale zabierał mnie do cyrku. Lubił klaunów. Mój ojciec dawał mi pieniądze, kiedy ich potrzebowałem. To znaczy, o ile miał co dać.

Mój ojciec pojechał kiedyś do Estonii i przywiózł mi magnes na lodówkę. Mam ten magnes do dziś.

Garaż mojego ojca był pełen plastikowych butelek i nie mam pojęcia, po co je zbierał.

Mój ojciec miał w zwyczaju mnie łaskotać. W ten sposób wyrażał miłość. Potem przestał łaskotać, a zamiast tego zaczął pokazywać sztuczki z paczkami papierosów.

Mój ojciec zniknął… a potem wrócił, gdy nikt już na niego nie czekał.

Mój ojciec zerwał z moją matką.

Ojciec zbierał też puszki po piwie… nie wiem dlaczego.

Mój ojciec zawsze palił, nawet w domu. Zapach papierosów do dziś przypomina mi dzieciństwo.

Ojciec nie uczył mnie jeździć samochodem, bo nie miał prawa jazdy. I może dobrze się stało, bo naprawdę dużo pił.

Nie wiem, o czym myślał. Nie wiem, o czym marzył.

Kiedyś się za niego wstydziłem. Teraz mówię, że już mnie to nie obchodzi, ale pewnie nadal tak jest.

Mój ojciec nie jest kimś, o kim można by wyreżyserować sztukę.  Nie jest bohaterem, choć walczył. Z samym sobą. Z czasem. Przez cały czas.

A ja?

Ja też mam garaż. Nazywa się teatr.