- Marszałkowska 8
Rechnitz. Opera – Anioł Zagłady
reż.Katarzyna Kalwat-
Reżyseria, przestrzeń sceniczna, kostiumy
Katarzyna Kalwat
-
Tekst
Elfriede Jelinek
-
Muzyka
Wojtek Blecharz
-
Tłumaczenie, libretto, dramaturgia
Monika Muskała
-
Kierownictwo muzyczne
Andrzej Bauer
-
Premiera
7 i 8 lutego 2019
-
Premiera wersji performatywnej
25 września 2018 (61. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień”)
-
Czas trwania
90 minut
-
Cena biletów
Bilet normalny: 105 złBilet ulgowy: 80 złBilet normalny grupowy (powyżej 10 osób): 90 złBilet ulgowy grupowy (powyżej 10 osób): 70 zł
O spektaklu
Scenariusz opery oparty jest na dramacie austriackiej pisarki Elfriede Jelinek, laureatki nagrody Nobla. Tekst odwołuje się do dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce na zamku baronowej Margit von Batthyány w austriackiej miejscowości Rechnitz w marcu 1945 roku. Według zeznań świadków, podczas wydanego przez baronową przyjęcia, goście Margit von Batthyány – oficerowie lokalnego SS i Gestapo – wzięli udział w masakrze dwustu żydowskich przymusowych robotników, przywiezionych z Węgier. Zbiorowej mogiły zamordowanych robotników nigdy nie odnaleziono, a opieszale prowadzone śledztwo umożliwiło ucieczkę głównym oprawcom. Tekst Jelinek rozpisany jest na głosy pięciu Posłańców, którzy przedstawiają własne wersje wydarzeń. Spektakl nie będzie rekonstrukcją tego, co stało się 70 lat temu w Rechnitz. Rechnitz. Opera – Anioł Zagłady to próba zrozumienia mechanizmów działania zbiorowej pamięci. Głównym tematem spektaklu jest język jako instrument manipulacji, kłamstw i przemocy. To także opowieść o najnowszej historii Europy i europejskiej tożsamości, której częścią jest doświadczenie wojny i Holokaustu.
Dlatego ta historia nie może być prawdziwa, mówi badacz historii, który wziął się za rektoskopię historii, a przynajmniej postanowił się wziąć, i jak gdyby wejrzał w historię od drugiego końca. (…) Proszę przyjść jutro, może wtedy! Wtedy może państwo usłyszą: Oto jak kończy się świat Oto jak kończy się świat Oto jak kończy się świat Nie z hukiem lecz ze skomleniem. Specjalnie dla państwa lada moment zacznie się historia, lada chwila zacznie się od nowa. Historia zawsze tylko stroi swoje instrumenty, ale rzadko na nich gra. Ale dziś jest ten dzień, kiedy z nami zagra. Jesteśmy jej instrumentami. Jesteśmy teraz nastrojeni. Zestrajamy się z historią. Nasze zeznania powinny grać i powinny być ze sobą zgrane.
Elfriede Jelinek, Rechnitz (Anioł Zagłady)
Od reżyserki:
“Z pomysłem realizacji „Rechnitz“ nosiłam się od lat. W swoim dramacie Elfriede Jelinek przywołuje wydarzenia, które stały się symbolem austriackiego powojennego przemilczania, przygląda się mechanizmom działania zbiorowej pamięci ze szczególnym uwzględnieniem języka jako narzędzia manipulacji historycznej. Jej tekst zbudowany na relacjach posłańców pokazuje jak język uczestniczy w tuszowaniu, przekłamywaniu, rozmywaniu winy. Jak broni się przed prawdą i gładko radzi sobie z mówieniem o moralnych ekscesach, zbrodniach, ludobójstwie. Jelinek obnaża język debat publicznych. Pod wpływem ostatnich przemian polityczno-społecznych jej tekst przerażająco zyskał na aktualności, co zgrało się w czasie z publikacją wybitnego tłumaczenia Moniki Muskały. Realizacja „Rechnitz” wydaje się zatem niezbędna.
Od początku jasny był dla mnie muzyczny wymiar projektu i współpraca z Wojtkiem Blecharzem, który w swoich poszukiwaniach eksploruje performatywny wymiar operowości. To właśnie owa operowość, a w szczególności muzyczna forma recytatywu wydała mi się idealnym narzędziem do tego, aby wydobyć ukryte, pozawerbalne wymiary tekstu. Ucieczka w ekstazę, czy histerię wpisana jest w formę operową. Muzyka pozwala także zagłuszyć prawdę lub rozproszyć ją – stąd w naszej inscenizacji zespół wiolonczelistów grający na scenie, niczym pozostałość orkiestry na zamku w Rechnitz, gdzie dokonano zbrodni w przerwie między tańcami.”
Katarzyna Kalwat
Od kompozytora:
“Operowość „Rechnitz. Opery” zawiera się przede wszystkim w nowym podejściu do formy recytatywu: poszukiwaniu ścisłych związków między tekstem a jego muzycznością, wydobywaniu z samego tekstu ukrytych znaczeń poprzez nakładanie na niego dźwiękowych gestów, przypisanych motywów, umuzycznienie jego prozodii czy rytmizację tekstu wypowiadanego przez aktora. Aktor staje się muzykiem, śpiewakiem, beatboxerem, jego sposób podawania tekstu sprzężony jest organicznie z zespołem czterech wiolonczel, które śledzą narrację, akompaniują aktorom, ale mają też wymiar performatywny. Kwartet wiolonczel symbolizuje to, co ostało się z pałacowej orkiestry z czasów dawnej świetności – ostatnich „niedobitków”, zmuszonych zabawiać swoją grą zdegenerowaną arystokrację oraz towarzyszących jej nazistów podczas krwawych wydarzeń z marca 1945 roku. Współpraca z Katarzyną Kalwat, która wykazała niezwykłe wyczucie i rozumienie muzyki w swoim poprzednim i wielokrotnie nagrodzonym spektaklu „Holzwege”, opisującym historię kompozytora Tomasza Sikorskiego, jest dla mnie wielkim wyzwaniem. W swoich pracach operowych często odnoszę się do początków gatunku operowego („Park-Opera” czy „Body-Opera”), dlatego możliwość podjęcia próby redefinicji gatunku recytatywu jest mi szczególnie bliska. W „Rechnitz. Opera”, która będzie moją piątą operą, muzyka nie tylko staje się tłem dla tekstu, ale dopełnia go i poprzez umuzycznienie (rytmizację, motywy przypisane) nadaje mu w pewnym sensie sztuczną formę. Podobnie dzieje się z relacjami świadków masakry w Rechnitz, którzy próbują opowiedzieć prawdę, nie wypowiadając jej, tak konstruują język, by go zatracić, upłynnić, zagubić w niekończących się łącznikach, epizodach, ozdobnikach i kontrapunktach.”
Wojtek Blecharz
Obsada
Twórcy i twórczynie
Reżyseria/przestrzeń sceniczna/kostiumy: Katarzyna Kalwat
Tekst: Elfriede Jelinek
Muzyka: Wojtek Blecharz
Tłumaczenie/libretto/dramaturg
Kierownictwo muzyczne: Andrzej Bauer
reżyseria światła: Paulina Góral
opieka artystyczna nad aktorskimi i muzycznymi improwizacjami: Andrzej Bauer, Wojtek Blecharz, Katarzyna Kalwat
przygotowanie wokalne: Aldona Krasucka
choreografia: Karolina Kraczkowska
asystentka scenografki: Anna Rogóż
Realizacja
inspicjentka, asystentka reżyserki: Malwina Szumacher
kierowniczka produkcji: Magda Igielska
Galeria
fot. Marcin Oliva Soto
Recenzje
-
Niesamowity koncert. To opera mówiona, krzyczana, syczana, skandowana, czasem śpiewana (…). Słucha się tego z bólem, ale i z olbrzymim podziwem dla wszystkich wykonawców (ze szczególnym wyróżnieniem wirtuozerii Magdaleny Kuty i Tomasza Tyndyka).
-
Spektaklem „Rechnitz. Opera – Anioł Zagłady” Katarzyna Kalwat potwierdza szczególne miejsce, jakie już zajmuje w polskim teatrze. Ostatnie przedstawienia młodej reżyserki (..)układają się w fascynującą metateatralną opowieść, w której sam teatr, tak zwane działania sceniczne, nie wypełniają całości. Liczy się również coś, co nazwałbym wielką fonosferą spektaklu. To może być muzyka, ale także wszystko, co poza dialogiem, obok słowa, współgra z aktorską intensywnością.
-
Kalwat porównuje grę zespołu do ekstazy czy histerii, wpisanych „w formę operową”, co nie tylko podkreśla operowość i muzyczność tekstu austriackiej noblistki, nadające mu sztuczną, podniosłą formę, lecz także pozwala sięgać głęboko do wnętrz ciał aktorów, które zmieniają się w ośrodki energetyczne.
-
Zabiegi muzyczne Wojciecha Blecharza, świadomie realizowane i powtarzane przez cały spektakl, wydają się korespondować także z tezą Katarzyny Kalwat o roli muzyki w służbie kłamstwa, przykrywania prawdy dźwiękami.
-
Oratoryjne wykonanie, w którym tzw. sytuacje są jedynie sugerowane, a napięcie płynie z muzyki wiązanej z przejmującym tekstem wywiera ogromne wrażenie.
-
Spektakl Wojtka Blecharza i Katarzyny Kalwat potraktować można jako muzyczną próbę zestrojenia się z historią i pamięcią, ujawniającą jednocześnie niewydolność języka jako narzędzia, które służyć ma dawaniu świadectwa. Zastosowane tu umuzycznienie mowy w postaci recytatywu bynajmniej nie czyni jej bardziej przejrzystą, ale zwraca uwagę na dwie kluczowe kwestie: wieloznaczność przekazu oraz szczególnie istotną w tym przypadku performatywną moc słowa.
-
Dlatego operowość Rechnitz. Opery jest czymś więcej niż muzycznością. Jest grą o pamięć. W mieszczańskiej operze chodzi o złoto, stroje, klasowość, o przedstawieniowość, hierarchię i solistów. Tutaj ma miejsce przechwycenie i odzyskiwanie polityczności dźwięku.
-
The viewer leaves with a much better impression of Katarzyna Kalwat and her superb Rechnitz Opera – The Exterminating Angel. Testimonies by the perpetrators of a night mass murder of Jewish people fall apart and break into pathetically apologetic and desensitized tunes, while the string quartet does to opera what recitatives do to the true story. Elfriede Jelinek isn’t easy to stage, nor to read, but this impression seems alien to Kalwat and her cast.
-
Właścicielem praw scenicznych do dramatu Elfriede Jelinek jest Rowohlt Verlag.
Partnerzy
Partner spektaklu:
Austriackie Forum Kultury
Linia nowych talentów
Spektakl powstał w ramach Linii nowych talentów – nurtu programowego TR Warszawa. TR Warszawa od lat wspiera rozwój nowych talentów artystycznych, prowadząc takie projekty jak Teren Warszawa, TR/PL, Teren TR, Młody TR, Debiut TR, a także rezydencje artystyczne, gościnne pokazy prac dyplomowych i spektakli oraz przedstawienia repertuarowe, do realizacji których zapraszani są nowi twórcy i twórczynie, a wybrane projekty rozwijane są we współpracy z partnerami zagranicznymi. TR Warszawa pełni rolę artystycznego schronu, w którym artystki i artyści mogą eksperymentować i realizować swoje pomysły na teatr.
W ramach Linii nowych talentów swoje spektakle zrealizowali i zrealizowały m. in.: Wojciech Blecharz (Soundwork), Klaudia Hartung-Wójciak (Chinka), Grzegorz Jaremko (Woyzeck), Katarzyna Kalwat (Holzwege, Rechnitz. Opera – Anioł Zagłady, Maria Klassenberg. Ekstazy, Staff Only – koprodukcja Biennale Warszawa i TR Warszawa), Anna Karasińska (Ewelina płacze, Fantazja), Katarzyna Minkowska (Stream), Jędrzej Piaskowski (Puppenhaus. Kuracja, Dawid jedzie do Izraela), Piotr Trojan (Grind/r), Magda Szpecht (Możliwość wyspy, Wracać wciąż do domu), Małgorzata Wdowik (Piłkarze, Strach).