Jak stworzyć dżunglę na scenie? Rozmowa z Anią Oramus, scenografką „Serca”

23.07.2021

Tajemnicza, niezbadana, żyjąca własnym życiem. Takie określenia przychodzą na myśl podczas podziwiania scenografii do spektaklu „Serce” w reż. Wiktora Bagińskiego, napisanego we współpracy z Martyną Wawrzyniak. Rozmawiamy ze scenografką, Anią Oramus, która stworzyła wyjątkową przestrzeń dla tego wielowątkowego spektaklu. Przestrzeń, która jest nie tylko tłem, ale jednym z bohaterów dramatu.

fot. Monika Stolarska

Czym inspirowałaś się, tworząc scenografię do „Serca”?

Idąc tropem ,,Jądra Ciemności” i ,,Czasu Apokalipsy” zastanawialiśmy się nad wizualną interpretacją dżungli. Zależało mi na mocnym i możliwie prostym geście, stąd pomysł na przestrzeń prawie całkowicie utrzymaną w odcieniach czerni. Chciałam też, by bohaterowie żyli w miejscu sugerującym pewnego rodzaju zagrożenie, niepewność, grząskość. Z tego wzięła się dosłowna sugestia mokradeł, skrywającego coś lasu. Przedstawienia czarnej przyrody mają zresztą bogatą tradycję we współczesnej sztuce, zazwyczaj w kontekście ekologicznym.

„Serce” to spektakl, który krąży wokół tematyki postkolonialnej. Czy możliwe jest stworzenie dla takiej sztuki przestrzeni, która nie uległaby egzotyzacji w oku Europejczyka?

Nie zakładaliśmy, że tworzymy po prostu sztukę o tematyce postkolonialnej. Bardziej dotykamy problemu i historii konkretnych jednostek, naświetlamy kwestię społeczną, o której w Polsce wciąż mówi się za mało. Nie mamy jako społeczeństwo wyrobionej kultury i wrażliwości wobec osób o odmiennym, od naszego własnego, kolorze skóry. Doświadczenia takie, jak poszukiwanie korzeni, młodzieńcza miłość, konflikt rodzinny, zagubienie i uzależnienia są zupełnie uniwersalne. Egzotyzacja zależy już od tego konkretnego Europejczyka i jego oka. Wydaje mi się również, że jesteśmy tak głęboko zanurzeni w postkolonialny porządek, że nie jest on niczym egzotycznym, tylko częścią naszej codzienności. Na tyle mocno zakorzenioną, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.

fot. Monika Stolarska

Jaką rolę w scenografii odgrywa mgła i półmrok?

Decydując się na sferę tropikalnego lasu, chcieliśmy stworzyć wrażenie przestrzeni parującej, oddychającej, żyjącej własnym życiem, tajemniczej i nieco niezbadanej.

Co podczas pracy przy „Sercu” było dla ciebie największym wyzwaniem?

Zaplanowanie przestrzeni wszechstronnej, która odpowiadałaby wielowątkowej narracji, zakładającej spory rozrzut czasu, miejsca i uniwersum akcji. A z czynników zewnętrznych: pandemiczna rzeczywistość i krótki czas pracy.

Więcej o spektaklu możecie przeczytać tutaj.

KUP BILET NA „SERCE”