-
Reżyseria
Weronika Szczawińska
-
Dramaturgia
Piotr Wawer jr
-
Premiera
w TR Online: 21 marca 2021
w TR Warszawa/Marszałkowska 8: 19 czerwca 2021 -
Czas trwania
1 godz. 15 minut
-
Cena biletu
Bilet normalny: 50 złBilet ulgowy: 30 zł
Spektakl rekomendowany dla widzów od 14. roku życia.
Obsada
O spektaklu
Zabawny, błyskotliwy i przejmujący stand-up, w którym na scenie partnerują sobie Sebastian Pawlak i Weronika Szczawińska. Słynący z wielu odważnych i bezkompromisowych ról aktor wchodzi w dialog z reżyserką, która dzieli się doświadczeniami związanymi ze słowem na “r” – w uszach wielu wciąż brzmiącym jak wyrok i budzącym lęk.
Stan podwyższonego społecznego napięcia wokół raka jako choroby cywilizacyjnej oraz wyobrażenia na jego temat, będące mieszaniną faktów i magicznego myślenia, dla otrzymujących diagnozy onkologiczne stają się dodatkowym wyzwaniem w mierzeniu się ze społecznym tabu. Co takiego sprawia, że niby mówimy o raku, ale panuje wokół niego prawdziwa zmowa milczenia? Że pewnych aspektów raka nie zauważamy, a inne wyolbrzymiamy? Że autocenzurujemy nasze wypowiedzi?
Przy całej powadze sytuacji, nasze zbiorowe zachowania często bywają w tym wypadku po prostu śmieszne. Przyjrzenie się im bez patosu, ale z tak potrzebnym dystansem, to naprawdę uwalniające doświadczenie. Teatr ma niezwykłą moc sprawiania, że nawet najtrudniejsze sprawy stają się polem do rozmowy. A „Onko” to rozmowa, której towarzyszy śmiech – ten uwalniający żywioł, który tabu rozbraja szybciej i skuteczniej, niż najbardziej poważna dyskusja.
Bardzo interesuje mnie rzeczywistość zmieniona przez raka. Jednak zupełnie nie interesuje mnie projekt konfesyjny, terapeutyczny czy pedagogiczny. Ciekawi mnie, do czego może przydać się choroba nowotworowa. Nie zajmuje mnie zrobienie spektaklu o raku, ale przyjrzenie się, czego dzięki rakowi można dowiedzieć się o współczesnym świecie. Czego dowiaduje się chora na raka piersi o naszej kulturze i społeczeństwie? Czego mogą dowiedzieć się widzki i widzowie? — Weronika Szczawińska
Twórcy i twórczynie
reżyseria, tekst: Weronika Szczawińska
dramaturgia, tekst, opracowanie muzyczne: Piotr Wawer jr
tekst: Sebastian Pawlak
scenografia i kostiumy: Karol Radziszewski
ruch, współpraca koncepcyjna: Agata Maszkiewicz
pianino: Aleksandra Gryka
-
W spektaklu wykorzystano fragmenty książek:
Jenny Diski, In Gratitude, Bloomsbury Publishing 2016
Anne Boyer, The undying: a meditation on modern illness, Allen Lane 2019
w tłumaczeniu Weroniki Szczawińskiej
Realizacja
Asystentka reżyserki: Malwina Szumacher (do 31 grudnia 2020), Katarzyna Gawryś-Rodriguez (od 1 stycznia 2021)
Kierowniczka produkcji: Karolina Pająk-Sieczkowska
Inspicjent: Piotr Piotrowicz
Kierownik techniczny: Sebastian Kuźma
Realizator dźwięku: Jan Dudziński
Realizator światła: Jędrzej Jęcikowski
Brygadzista sceny: Tomasz Trojanowski
Realizacja kostiumów: Aleksandra Andrychowicz
Garderoba: Elżbieta Kołtonowicz, Teresa Rutkowska
Charakteryzacja: Milena Jura, Dominika Zatońska
Galeria
fot. Monika Stolarska
Recenzje
-
ONKO czytać można jako miękki – bo nie korzystający z radykalnych środków wyrazu i bazujący na dystansie i humorze – manifest przeciwko dwóm dychotomiom o niezwykle silnej pozycji zarówno w kulturowych obrazowaniach, jak i języku, mianowicie: przeciwko dychotomii sukcesu i porażki oraz zdrowia i choroby
-
Ten minimalistyczny, cudownie niepoprawny, zabawny, zrywający z martyrologią spektakl jest również ostrym komentarzem do lubującego się w metafizyce świata teatru. (…) Szczawińska i – fenomenalnie grający, a kiedy trzeba odpowiednio się zagrywający – Pawlak potrafią równie mocno śmiać się z siebie, z własnych ambicji. Ich żarty, czasem wisielcze, czasem celowo prymitywne, każą uważnie przyjrzeć się w rakowi i odpowiedzieć na niepopularne pytanie: do czego może być przydatna choroba?
TR Warszawa, który wciąż przoduje w jakości transmisji streamingowych (tę zrealizowała Jagoda Szelc), zdecydował się nie czekać na premierę live i w marcu pokazał spektakl przedpremierowo. Jak słusznie zauważyła wówczas we wprowadzeniu do spektaklu Maria Maj, której rak zabrał córkę, „Onko” to historia idealnie skrojona na obecny czas. Kiedy smutek i cierpienie zadomowiły się w naszym życiu, dobrze pamiętać, że każdemu została jego ograniczona długość”. -
„Onko w reżyserii Weroniki Szczawińskiej nie miał być terapeutycznym spektaklem o raku, choć reżyserka i zarazem bohaterka przedstawienia przeżyła chorobę nowotworową. I rzeczywiście w najnowszej premierze online TR Warszawa to nie choroba jest najważniejsza. (…) Ona młoda kobieta, reżyserka, słyszy diagnozę: rak piersi. I mierzy się nie tylko z chorobą, ale też z kulturowymi konwencjami i stereotypami. On – aktor z małej miejscowości, którego droga do kultowego warszawskiego teatru nie była łatwa, próbuje uciec przed zgubnym dla artysty zaszufladkowaniem. Właściwie w obie postacie wciela się Sebastian Pawlak.
Szczawińska towarzyszy mu na scenie, od czasu do czasu komentując akcję, słowem – grając reżyserkę. Jest w tym przewrotnym zestawieniu kondycji pacjentki oraz aktora jakaś nieoczywista siła. Skromny, bezpretensjonalny spektakl o chorobie i sztuce staje się opowieścią o próbie ocalenia własnej podmiotowości”. -
„Szczawińska, razem z dramaturgiem Piotrem Wawrem jr., wybrali formę stand-upu, jednak ją zdekonstruowali. To zresztą charakterystyczne dla ich teatru – w swoich przedstawieniach korzystają z różnych form i konwencji, ale zawsze po to, by je rozbić. Konwencje służą sprawnemu opowiedzeniu historii, na tyle sprawnemu, by się w tych opowieściach zatracić. Tego Szczawińska i Wawer nie chcą. Krytyczny namysł jest ważniejszy niż proste identyfikacje i historyjki”.
-
“Błyskotliwy, zabawny, energetyczny, inteligentny, wrażliwy, odważny, krytyczny, wnikliwy. Trudno nie napisać o tym przedstawieniu czegoś, co nie osunęłoby się w recenzencki banał, ale cóż, to wszystko prawda, takim właśnie spektaklem jest Onko. Dlatego na koniec dodam jeszcze tylko, że – jak mówił Pawlak w pospektaklowej rozmowie – próby do Onko odbywały się w atmosferze wzajemnego szacunku, wsparcia i troski. Kończyły się też o rozsądnych porach, a sceniczna transgresja nie była tu okupiona reżyserską przemocą i manipulacją. Można? Można.”
-
„Przychodzi baba do lekarza” – tak zaczynają się historie, które Weronika Szczawińska opowiada w „Onko” z TR Warszawa o swoim chorowaniu na raka piersi. To opowieść o wielu sprawach, np. polskim systemie opieki zdrowotnej i traktowaniu przezeń kobiet . „Jak to «nie planuje mieć dzieci» – przecież raka też nie planowała?” – słyszy pacjentka Szczawińska. O lęku przed śmiercią – przecież skoro wszystko można wyguglać, to znajdę i kalkulator szans przetrwania. No i okazuje się, że faktycznie można wyguglać taki kalkulator. Wreszcie o lęku i spojrzeniu innych ludzi – nierozumiejących, czy Szczawińska jest wyleczona czy nie, czy zdrowa, czy chora, skoro przeszła udane leczenie, ale dalej jest przecież „pacjentką onkologiczną”.
-
“Szczawińska, twórczyni identyfikowana z nurtem post-teatru, stawia na narrację autobiograficzną, osadzoną w minimalistycznej przestrzeni, w okolicznościach zorientowanych na bardzo bliski kontakt odbiorców i artystów. Reżyserka, u której kilka lat temu zdiagnozowano nowotwór piersi, wykorzystuje i poniekąd dekonstruuje formułę stand-upu. Wykorzystuje – bo zastępczym głosem reżyserki (zresztą obecnej cały czas w przestrzeni gry i co jakiś czas dialogującej z performerem) jest Sebastian Pawlak, wykonujący rodzaj prowokacyjnego numeru poświęconego życiu po diagnozie. Dekonstruuje – bo postać grana przez Pawlaka co jakiś czas zawłaszcza narrację, snuje swoją pozornie poboczną, a w istocie komplementarną opowieść o drodze do aktorskiego spełnienia. W minimalistycznej przestrzeni, cytującej dziedzictwo polskiej awangardy, w kostiumach nawiązujących do projektów Marii Jaremy (scenografia i kostiumy Karol Radziszewski), twórcy rozbrajają konwencję, która w samą swoją istotę ma przecież wpisaną autoironiczną zgrywę.”
-
„To nie jest wbrew pozorom spektakl terapeutyczny, choć – w sumie – i tak można go oglądać jeśli ktoś chce, to nie jest rzecz o raku ani o przemocowych sytuacjach w teatrze (tutaj autorzy się – niezamierzenie zapewne – ale idealnie „wstrzelili” w dyskusję na ten temat), a o tym – jak sądzę – że i rak, i bycie ofiarą przemocy – mogą być czymś dobrym, jakkolwiek to zabrzmi – dać nową perspektywę, nowe życie”.
-
„Onko to spektakl niezwykle ważny i czuły. W świecie owładniętym pandemią liczy się przede wszystkim leczenie koronawirusa, brakuje wsparcia dla osób dotkniętych nowotworem. Boleśnie się o tym przekonałem za sprawą choroby osoby z bliskiej rodziny, dlatego tak sobie cenię to przedstawienie. Ośmielony słowami reżyserki chciałbym też wykrzyczeć: „Cześć, jestem Paweł i cierpię przez raka u bliskiej osoby!”, ale zwyczajnie brak mi sił. Dzięki wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tej premiery, mogłem choć przez moment poczuć się trochę lżej”.
Wsparcie ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
Dostępność spektaklu dofinansowano ze środków Fundacji ORLEN
