„Bezpieczne miejsce” ma swój początek jeszcze przed pandemią. Czworo studentów pod opieką Marcina Wierzchowskiego przygotowało egzamin, będący odpowiedzią na pytanie: kim jest protagonista naszych czasów? Pokazana w marcu 2020 roku etiuda o pokoleniu współczesnych katastrofistów okazała się koncepcją na tyle pojemną, że stała się punktem wyjścia do pracy nad większą całością – „Bezpiecznym miejscem”.

Przedstawienie to – jak podkreślają twórcy – spektakl katastroficzny. Opowieść o ludziach z kryjówki – o tych, którzy we wszystkim widzą koniec wszystkiego. Którzy nieustannie odczuwają nadciągającą gdzieś z zewnątrz katastrofę. Jako widzowie razem z dwójką performerów bierzemy udział w medytacji nad postaciami. Aktorzy opowiadają o bezpiecznym miejscu bohaterów. O schronieniu, jakie w obliczu niepokojów i lęków przed światem daje im ich własne – fizyczne i metaforyczne – wnętrze. To miejsce, w którym można przyjrzeć się sobie i swoim lękom. Swojemu światu i swoim końcom świata. Współuczestnicząc w intymnej i łagodnej introspekcji będziemy mieć okazję do przejrzenia się w oczach drugiego – takiego samego lub innego. Medytacja nad postaciami da szansę do odpowiedzi na pytanie: czym jest moje bezpieczne miejsce?